poniedziałek, 4 kwietnia 2022

Recenzja: Transgresja – Goliat (2022)

 Transgresja – Goliat
(25.02.2022)

Trangresja, tego zespołu nie trzeba chyba przedstawiać. Jednak dla tych, którzy jeszcze ich nie znają to pokrótce… Zespół pochodzi ze śląska. Grają szeroko rozumianego rock ze sporą ilością sampli i syntezatora, dzięki czemu ich muzyka jest tak bardzo psychodeliczna; a niekiedy wręcz mroczna i tajemnicza. 


Zespół tworzą: 

Paweł GWADKY Gładysz – wokal 
Rajmund MUNDO Borek – gitara basowa
Mateusz KOMIN Kołodziejczyk – gitara elektryczna
Marcin BULION Bula - perkusja
Tomasz WĄSKI Wącirz – klawisze i sample

Pod koniec lutego 2022 roku zaprezentowali nam długogrający, najnowszy krążek, zatytułowany Goliat. Jak brzmi i o czym jest najnowsze i długo wyczekiwane dzieło chłopaków z Transgresji? Przekonajmy się o tym… 

Zapraszam 



Jednak nim przejdziemy do omawiania utworów, pochylmy się jeszcze nad samą okładką. Sprawia ona wrażenie demonicznej. Przedstawia osobę jakby załamaną. Na plecach tej osoby dostrzegamy łapy z nienaturalnie wydłużonymi i zakończonymi szponami palców. Całość jest otulona czernią z zielonymi napisami. Opakowanie zrobione na najwyższym poziomie i w dbałości o każdy szczegół. Co jednak się stanie, kiedy włożymy płytę do odtwarzacza? 



1. W czterech ścianach

Pierwszy utwór na płycie, utwór otwierający psychodeliczny świat Transgresji, toczy się w czterech ścianach. Jak łatwo się domyślić, chodzi zapewne o mieszkanie/dom, w którym mieszka sporo osób. 
Sam tekst jest dosyć smutny, ale bardzo prawdziwy. Mimo, że mieszkamy razem, codziennie się ze sobą stykamy, mijamy w przejściu – to jednak czujemy się samotni. Każdy z domowników żyje swoim życiem i jest obojętna na tę drugą osobę. Niby razem, a jednak osobno. 
Te tytułowe cztery ściany mogą być też metaforą otaczającego nas świata. Jest nas wielu, codziennie mijamy różnych ludzi, którzy są obojętni na drugiego człowieka. Są dumni, bo według nich, tylko oni się liczą i nikt poza nimi. 



2. Pragnę więcej

Utwór opowiada o człowieku, który ma dosyć codziennej szarości i monotonii. Z dnia na dzień żyje tylko pracą, do której jest zmuszony i domem. Poświęcając siebie dla innych. Jego marzenia już dawno zaszły kurzem, bo przestał je zauważać i pielęgnować. Stał się w pewnym sensie żywym robotem.
Nadszedł jednak dzień, kiedy bohater postanowił głośno i wyraźnie krzyknąć: „DOSYĆ!”. Teraz jest czas, by to jego było na wierzchu. By zaczął dbać wyłącznie o sobie samego. W końcu otworzył oczy i spostrzegł, że ta monotonia nie ma sensu i należy to zmienić. Jak powiedział, tak też zrobił.. 
Każdy z nas ma marzenia, bo musimy je mieć. Jednak część z nich (nie ważne czy większa czy mniejsza) może stać się faktem. Jedyne co należy zrobić i zaryzykować i wziąć swoje życie we własne ręce. Przestać żyć dla kogoś, a zacząć dla siebie. Bo nikt nie doceni cię bardziej, niż ty sam. Zdrowy egoizm wcale nie jest taki zły. 
Co do muzyki to przeważają tutaj elementy elektroniczne. Sporo industrialu i psychodelii. Rock jest  dodatkiem uzupełniającym muzyczne naczynie. 


Utwór możesz posłuchać tutaj: Pragnę więcej


3. Kamień zgorszenia (a cóż to takiego?)

Odnoszę wrażenie, że może to być krzyk społeczeństwa do rządzących, którzy ukrywają prawdę, przeinaczają ją dla swoich korzyści, ale przede wszystkim są odpowiedzialni za podział ludzi na tych i tamtych, na lepszych i gorszych. W końcu pojawił się ktoś, kto powiedział „Dosyć!” i postanowił wykrzyczeć wszystko to, co siedzi w umysłach ludzi – prawdę „to dla dobra, abyś przejrzał(…)”. Osoba ta jest postrzegana jako ta, która głosi herezję i nieprawdę. Próbują ją oczernić i zniszczyć. Ona jednak się nie daje i z uporem stara się otworzyć ludziom oczy i doprowadzić do zmiany [na lepsze], by całe to kłamstwo i obłuda opadły jak kurtyna, która zakończy ten ciągły cyrk fałszu. 
Co do muzyki, powiedziałbym, że jest tutaj sporo industrialowych motywów. Na zwrotkach muzyka jest lekko wycofana, by dać wydźwięk tekstowi. Na zwrotkach wokal podbija bas, który brzmi wyraźnie – i to mi się podoba. Refreny natomiast są śpiewane na dwa głosy.



4. Iluzja ograniczenia

Ograniczenia, czyli coś czego nie wolno, bądź nie wypada robić. Ale dlaczego? Kto tak powiedział?
 
Przykład 1: Młody chłopiec nie może bawić się lalkami, bo nie wypada. Odbiera mu się tę wolność wyboru, ograniczając go do szufladkując w stereotyp. A kto wie, czy ten chłopiec, kiedy dorośnie to nie zostanie światowej sławy projektantem? 
Przykład 2: Mała dziewczynka nie powinna bawić się samochodzikami, bo powinna być damą. Jej też odbiera się wolność i ogranicza jej wybory. A kto wie, czy ta dziewczynka, kiedy dorośnie to nie zostanie ekspertką w jakiejś dziedzinie motosportu, czy po prostu będzie zajebiście dobra w naprawianiu silników? 

O tym właśnie jest ten utwór. Ograniczenia są tylko iluzją, sztuczną barierą, która zasłania nam nieograniczone możliwości. Jedyne co może nas ograniczyć to własny [urojony] strach i zwątpienie – ono niszczy najwięcej. „A co jeśli nie dam rady?” - zapytasz. Odpowiem: „A co jeśli dasz radę?” Czy nie lepiej myśleć w ten sposób? Nie udało się, więc być może nie tędy droga. Spróbuj inną. Albo najlepiej stwórz swoją własną drogę, bez schematów i cudzych roszczeń. 
Jednak to są tylko słowa. Słowa napisane, które nie znaczą nic, póki nie wcieli się ich w życie… 
Muzyka jest tutaj pełna transowych dźwięków. Jest też bardzo minimalistyczna, która uwydatnia przekaz tekstu. Oczywiście w refrenach nie brakuje tego klasycznego jeb. 


Utwór możesz posłuchać tutaj: Iluzja ograniczenia



5. Goliat

Tytułowy utwór, który swoją nazwą nawiązuje do biblijnego Goliata, z którym pojedynek stoczył Dawid. Znajduje się w pierwszej Księdze Samuela i opowiada o tym, jak Dawid pokonał potężnego mężczyznę w żelaznej zbroi, jedynie za pomocą procą. 
To tak w skrócie. Natomiast o czym jest utwór Transgresji, noszący ten intrygujący tytuł? 
Sądzę, że jest to utwór o depresji. Bohater utworu boryka się z problemami natury psychicznej i radzi się znajomych i rodziny, jak sobie z tym poradzić – „Bliskie osoby chciały mi doradzić, Jak w codzienności swojej wstawać, walczyć(…)” A dlaczego uważam, że chodzi tu o depresję? - „Zawsze mnie nachodzisz, Kiedy noc jest bardzo długa(…) Sumienie me obarczasz po to, abym słuchał(…)” 
Depresja napada bohatera utworu pod osłoną nocy, kiedy ten stara się wyciszyć umysł i usnąć. Dopada go i mąci w głowie o minionych wydarzeniach i różnych sytuacjach, które miały miejsce. Czasem może też sięgać wzrokiem w przyszłość (tę dalszą lub bliższą) i kreować zdarzenia, które nie wychodzą po naszej myśli. Czujesz wtedy rozpacz, zwątpienie i brak chęci na dalsze działania, które uważasz, że się i tak nie udadzą (choć to błędne założenie). 
Sama muzyka w tym utworze nawiązuję klimatem do uczucia rozpaczy i braku nadziei. Tak jak i wokal Gwadkiego jest tutaj zrozpaczony, choć tli się tam cień szansy, że mimo wszystko uda się przezwyciężyć to wszystko i stanąć na nogi z głową w górze. 
Koniec utworu świadczy o tym, że bohaterowi udaje się przezwyciężyć swoje słabości i staje na nogi. Najważniejsze to się nie poddawać i walczyć do samego końca… 


Utwór możesz posłuchać tutaj: Goliat



6. Medów szturm

Kolejny jakże prawdziwy utwór. W wielkim skrócie mówi prawdę o mediach i o tym, co nam serwują każdego dnia. Farsa, dezinformacja i jeden wielki bełkot. Co stacja to inne informacje. Każdy program podaje nam coś innego; co według nich są istotne. A tak naprawdę są kolejnym elementem zakłamania i siania strachu w umysłach społeczeństwa. Bo, jak wiemy, najlepiej rządzi się stadem głupim i ciągle wystraszonym. Dlatego najczęściej podawane są wiadomości negatywne, mające na celu przerazić. 
Odpowiadając na pytanie zawarte w tekście: „Czy Wy celowo do chaosu dążycie?(…)”, pozwolę sobie odpowiedzieć za nich – tak dążą do chaosu. Tak, aby nikt nie wiedział, gdzie jest prawda a gdzie iluzja i kłamstwo. Im bardziej namieszają nam w głowach, tym łatwiej przyjdzie im rządzić. 



7. Niezliczone stany

Odetchnijmy nieco od medialnej farsy i skupmy się na tych wielu niezliczonych stanach emocjonalnych, które każdy z nas ma.
Ten utwór jest, jak się domyślam, o relacjach damsko-męskich w związku. Raz się kochamy i wręcz sobie ćwierkamy, by za chwilę mentalnie skakać sobie do gardeł bo stało się to czy tamto, lub ktoś powiedział czy zrobił to czy tamto. Jednak co by się nie działo, jak bardzo byśmy się kłócili i sprzeczali to jednak razem raźniej. We dwoje z tą wybranką lub wybrankiem lepiej niż samemu, kroczyć po tym padole łez. 



8. Zdrada

Kolejny utwór, który jest poświęcony rządzącym. I to jest to też tekst bardzo na topie. Mam nieodparte wrażenie, że utwór dotyczy wydarzeń sprzed niespełna roku, dwóch. Kiedy to… wszyscy wiemy co się działo i zabroniono nam wchodzić do lasów… Moim zdaniem (i zapewne wielu z Was) było to jedną wielką bujdą na potarganych resorach. Aż nie potrafię zrozumieć, jak taka głupota i wyraźne kłamstwo mogło zadziałać i wręcz zniewolić cały naród… Dlaczego nikt nic z tym nie zrobił? Ale nie jest to wpis o polityce… choć chętnie poznam Wasze zdanie na ten temat… sekcja komentarzy jest do Waszej dyspozycji ;) a tymczasem chodźmy do następnego utworu… 


9. Dokąd zmierzamy

Choć tekstu jest tutaj wyjątkowo mało, to mówi tak wiele o człowieczeństwie. Przez ostatnie kilka lat można dostrzec, że człowiek stał się chorobą tego świata. Wirusem, który dąży do unicestwienia swojego nosiciela [planeta], ale i siebie samego.  Wszechobecna agresja czy samozniszczenie nie prowadzi do niczego dobrego… przynajmniej dla ogółu – bo są zapewne jednostki, które czerpią z tego ogólnoświatowego chaosu jakieś profity. 
Najlepiej żebyśmy byli wszyscy tacy sami, bo „różnorodność jest tak niechciana(…)” a i o umiejętności racjonalnego myślenia już nie wspomnę… ten, kto wyróżnia się z tłumu nie tylko wyglądem, osobowością czy myśleniem, jest postrzegany jako ktoś kogo należy omijać szerokim łukiem i najlepiej się do tej osoby nie zbliżać, bo jeszcze nas czymś zarazi… 



10. Zgubiony w tłumie

W tym utworze mamy do czynienia z tematyką międzyludzką. O tym, jak ciężko w dzisiejszych czasach nawiązać otwarty kontakt, na szczerości i otwartości. Bo większość jest dzisiaj zabiegana, pożarta przez urojone lęki, wierząc w bełkot kłamstw. Większość z nich zakrywa swoje prawdziwe Ja za maską, która pomaga im dopasować się do tego niekończącego się wyścigu. Mimo, że jest nas tak wielu, tak naprawdę jesteśmy sami. 



11. Nie ulegnę

Przedostatni utwór jest o manifeście osoby, która nie ma zamiaru ulegać modzie i aktualnie panującym trendom, czy to w ubiorze czy sposobie bycia. 
Bohater pragnie być sobą i żyć po swojemu – czego reszta społeczeństwa nie potrafi zrozumieć. Przez to bohater jest postrzegany jako osoba szalona i próżna. A to tylko dlatego, że chce być po prostu prawdziwy. Nie dać się zamknąć w złotej klatce. I tego Wam wszystkim i każdemu z osobna życzę – abyśmy byli prawdziwi i nie dali się omotać i zniewolić przez bycie takim jak reszta. Bądźmy wyjątkowi – bądźmy Prawdziwi i nie ulegajmy!



12. Niedoskonały

Ostatni utwór na tej płycie. W tym utworze bohater zdejmuje maskę i pokazuje swoje prawdziwe oblicze swojemu rozmówcy. Ofiaruje tej osobie siebie prawdziwego nie oczekując niczego w zamian. Jedynie zapytuje czy ta druga osoba zechce iść dalej z nim. Bohater przestaje walczyć o „ulotny szacunek”, który jest złudny i nieprawdziwy, na korzyść tego prawdziwego (lub tej prawdziwej miłości?). 
Być może chodzi tutaj o związek partnerski? Gdzie jedna ze stron ofiaruje siebie tej drugiej osobie… 


Podsumowanie: 

Chłopaki z Transgresji zaserwowali nam istną muzyczną ucztę i to w mistrzowskim wykonaniu. Meandry po stanach umysłów i wyjątkowe spojrzenie na otaczający nas świat to motyw przewodni tekstów – dla mnie coś genialnego. Teksty, które dają sporo do myślenia, nie tylko poprzez konstrukcję zdań co i poprzez znaczenie i przekaz, jaki niesie płyta. 
Muzycznie jest to 100% Transgresji, jaką znamy i kochamy. Czysty psychodeliczny Rock ze szczyptą sampli czy syntezatora. Czasem mam wrażenie, że tej elektroniki jest zbyt wiele, jednak jest to chwilowe odczucie, które przy następnym utworze ucieka w niebyt. 
Mimo wszystko jestem pod wrażeniem pracy, jaką chłopaki włożyli w ten krążek.

Kłaniam się nisko zarówno twórcom, jak i Wam za dotarcie do tego miejsca. Dziękuję i do następnego! 

Ave.! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zobacz także...

Recenzja: Virya – From the Ashes [EP 2024]

Virya – From the Ashes (14.11.2024) From the Ashes to debiutancka , czteroutworowa EP’ka wrocławskiej grupy Virya . EP’ka ujrzała światło dz...

A to widziałeś..?