środa, 15 października 2025

Recenzja: Sekcja Rapu - III (2025)

Sekcja Rapu – III
(17.07.2025) 

III – to trzecia płyta grupy Sekcja Rapu. Zespół łączy w sobie aż trzy elementy: Rock, Rap oraz Live Band. Płyta ukazała się w połowie lipca 2025, w potrójnym boxie, który prócz omawianego dziś albumu, zawiera też dwa poprzednie krążki z lat 2014 oraz 2019. Na płycie znajdziemy 10 autorskich kompozycji w języku polskim w tym jeden utwór w języku rosyjskim. 


Póki co brzmi ciekawie… więc zanurzmy się w klimat Sekcji Rapu i zobaczmy, czego można się spodziewać? 

Zapraszam


Sekcję Rapu tworzą:
Natalia Boczniewicz – skrzypce / wokal
Ramona Boczniewicz – skrzypce / wokal
Andrzej Dziamba – rap / puzon
Dariusz Domański – trąbka
Łukasz Gręźlikowski – gitara elektryczna
Ireneusz Kukiełka – gitara basowa
Andrzej Drewniak – perkusja
Słowa: AnD / Andrzej Dziamba.


Słowem o okładce: 

Okładka jest tak prosta, że prościej się chyba już nie da. Na czarnym tle mamy po prostu logo zespołu. Okładka nie mówi kompletnie nic. Nie można z niej nic wywnioskować, poza faktem, że elementem przodującym jest Rap. 



1. Hip-Hop

Początek płyty otwiera leniwy dźwięk trąbki, który po chwili napędzany jest basem i perkusją. Wstęp szybko się kończy i tu wchodzi AnD ze swoim flow, niczym kawalkadą słów. W tle dzieje się dużo. Melodia co rusz się zmienia w czasie zwrotki. W refrenie pojawia się nawet gitara elektryczna. 
Mimo, że klimat utworu to raczej hip-hop, to w muzyce można znaleźć wiele naleciałości z innych gatunków. Mamy tu trochę jazzu, rocka a nawet elementy muzyki poważnej. W połączeniu ze sobą tworzą niepowtarzalny klimat i ciekawy styl. 

W tekście, moim zdaniem, bohater wprost chwali się, że w dążeniu do celu jest nieugięty. Mimo, że ludzie dookoła mówili mu, że to nie ma sensu i że szkoda tracić czas, on uparcie szedł dalej. Efektem tego są koncerty biletowane, na których pojawiają się ludzie, jest merch, a wisienką na torcie jest „trzeci nielegal” – trzeci album. Dla mnie nie ma w tym nic egoistycznego. Jeśli jesteś artystą i stworzyłeś coś nowego to trzeba, a nawet należy się tym pochwalić, żeby inni wiedzieli (pochwalam, choć ja mam z tym problem…). 
Dalej słyszymy w tekście, że bohater jest takim samym facetem, jak my. Ma pracę na etacie, dom i dzieci. A muzyka? Jest jego ogromną zajawką, gigantycznym hobby, które daje mu poczucie spełnienia i szansę na wyrażenie swojego Ja. 

Utwór możesz posłuchać tutaj: Hip-Hop



2. Progres

Drugi utwór zaczyna się od pełnej emocji gitary. Gitary, która przywodzi na myśl klimat albumu Nienasycenie, zespołu Less Is More. Szybko jednak odlatuje ta myśl, za sprawą trąbek i perkusji, które wdzierają się i zmieniają wydźwięk klimatu utworu. Bardzo sympatycznie brzmią tutaj też skrzypce. 
Po tym bardzo klimaty i urozmaiconym wstępie do głosu dochodzi AnD ze swoim flow. A co do tekstu – uważam, że zwrotki są bardzo wymowne i próżno szukać tutaj ukrytych wniosków, które same są aż nazbyt wyraźne. Bez potrzeby ich analizowania. Ciekawie za to robi się w refrenie, w którym mamy wzmiankę o drogach losu, o przeznaczeniu i o życiowych próbach, które czyhają na każdego z nas. Próby te są swego rodzaju testem, które dostajemy od losu, a które mają na celu sprawdzić czy obrana przez nas ścieżka jest tą właściwą i czy łatwo będziemy mogli z niej zejść pod naporem i wpływem innych. Tu na szczęście bohater nie da się tak łatwo złamać i zejść ze swojej ścieżki – co oznacza, że wybrał właściwie. 
Bitwa, która jest tytułowym progresem, moim zdaniem oznacza nie mniej nie więcej, że chodzi tu o najzwyklejsze błądzenie. Błądzenie, które powinno być rozumiane jako szukanie właściwej dla siebie drogi. Stąd ten tytułowy progres. Progres, który po wejściu na właściwą drogę, z dobrego tworzy lepsze. I to rozumieć należy jako rozwój. 

Utwór możesz posłuchać tutaj: Progres



3. Hajs

Tutaj mamy do czynienia z rasowym rockiem. Od pierwszych chwil słychać gitarę i napędzającą perkusję. Po chwili do muzyki dołącza sekcja symfoniczna a z mikrofonu słychać wokalistę. Od razu z grubej rury. Zwrotka to, w moim uchu, rasowy Rap Rock. Bardzo podobny do Endless Moor, ale tutaj wokal jest nieco lepszy. Łeb sam się buja. Długo jednak nie mogło być surowego rap rocka, na refrenie znów rozbrzmiała symfonia. 

W refrenie pada pytanie, które większość z nas zapewne nie raz sobie zadawała. Widząc luksusowe posiadłości, samochody rodem z dalekiej przyszłości, czy ogromne jachty i bogato zdobione (chociażby) zegarki. Wtedy człowiek rzuca w eter jedno pytanie: „Skąd oni biorą ten hajs?”. Z jednej strony odpowiedź jest prosta, choć dwojaka… kradną i/lub oszukują, albo zapracowali na to, pracując nocami pod kocem. Dobra, przyjmę tę odpowiedzi, ale skoro tak to dlaczego inni, którzy też wpadają na innowacyjne pomysły zamiast dołączyć do „klubu milionerów” żyją dalej tak samo. Tylko na niewiele wyższym i lżejszym poziomie? W tekście pada trafne spostrzeżenie „myślą ze będą bogaci lecz bogaci się tu tylko jednak garstka(…)”. Bo, moim zdaniem, żeby wejść do takiego klubu, potrzeba naprawdę wiele kontaktów i wyrzeczeń. Być może, choć nie dam sobie głowy urwać, o to tu chodzi – o kontakty(?). Te ogromne… 
A wy, jak sądzicie? Piszcie w komentarzach… skąd oni biorą ten hajs? 

Utwór możesz posłuchać tutaj: Hajs



4. Срал Вас Пес (Srał Was Pes)

Jedyny utwór na płycie w nie polskim języku. Utwór jest w języku łemkowskim i w klimacie reggae! 
Od pierwszych uderzeń można automatycznie zacząć się bujać do rytmu. Mamy tutaj do czynienia z czystym klimatem reggae i ska. Kolejne urozmaicenie na płycie… oj dużo się tu dzieje. 
Na chórkach mamy tu Natalię i Ramonę. A w dużym skrócie, jeśli chodzi o przekaz utworu, mówi on o tym, że mimo odmienności i różnego pochodzenia czy wyznania, razem można wiele. Chodzi tutaj o tolerancję ponad podziałami czy to politycznymi czy religijnymi. Człowiek jest ważny. 
I być może dlatego jest to utwór napisany w innym języku(?).

Utwór możesz posłuchać tutaj: Срал Вас Пес


5. Pozytywna Energia

Było reggae, ska, to zostańmy chwilę w klimacie. Jest reggae, ska. 
Pod tą pozytywną i pełną przyjemnego bujania muzyką kryje się tekst o brutalnej prawdzie. O przestarzałym systemie, który zamiast umożliwić młodym i zdolnym na rozwijanie się w wybranej dziedzinie, muszą patrzeć na ciągłe wojny, wyzysk czy manipulacje, których to zysk wędruje wprost do kieszeni manipulatorów – korporacji. A nam potrzeba jedynie wolności, miłości i nieco większej swobody w działaniu, by móc zarazić innych tytułową pozytywną energią. Zamiast tego dokręcają nam śrubę, próbując nas skłócić i wymusić rezygnację z marzeń. Tylko po to, by sami mogli się nachapać! Powiedzmy wreszcie dość i przejmijmy te stery! Naprawmy i zmieńmy to, co powinno już dawno odejść w zapomnienie… 
Czyżby tutaj pojawiła się odpowiedź na pytanie z poprzedniego utworu(?) Sądzę, że w pewnym sensie tak… 

Utwór możesz posłuchać tutaj: Pozytywna Energia



6. Teorie

Kolejny utwór to kolejna zmiana nastroju. Odejdźmy od reaggae, na korzyść powrotu do Rap Rocka. Klimat, który, w moim uchu, miał na celu wzmocnić przekaz utworu. Pod dość zagadkowym tytule kryje się to, co większość z nas mogła zacząć dostrzegać to, co od kilku lat zaczyna się dziać na światowej scenie. Trafnie przytoczony został tutaj Matrix oraz powieści George’a Orwell’a – Rok 1984. A tak cudownie żyło nam się jeszcze te 15 lat temu, prawda? 

A sam tekst zaczyna się z konkretnej grubej rury teoriowej – skąd wziął się człowiek? Czy to ewolucja naturalna, czy ktoś pomógł małpie stać się inteligentną? To pytanie będzie zawsze chyba otwarte… 

Podoba mi się w tekście to, że bohater nie chce się podporządkować. Że będzie walczyć o swoje prawa i o swoją wolność. Podoba mi się też (choć staram się tu stronić i to bardzo od polityki!) wzmianka o Grzegorzu Braunie. Jest kontrowersyjny, owszem. Ale odstaje od reszty przy korycie (w pozytywnym kontekście).

Końcówka utworu, pada pytanie „co mają w planach?(…)” - czasem sam aż boje się zadać sobie to pytanie, patrząc na to czym usiłują nas manipulować w telewizjach… jedno jest pewne – będzie ciekawie.

Utwór możesz posłuchać tutaj: Teorie



7. Czego Chcesz

Kolejna zmiana klimatu. Tym razem utwór zaczyna się dość spokojnie. Niczym ballada. 

W moim uchu utwór w klimacie rockowej ballady, oczywiście z sekcją symfoniczną, opowiada o rozstaniu. Rozstaniu z gatunku tych, w którym to tym razem On kocha bardziej, a Ona chce go zmienić. Z tekstu można wyciągnąć, że spośród wielu rzeczy, wadzi jej jego pasja do muzyki. Co moim zdaniem jest największą głupotą! Ten argument jest, moim zdaniem, tylko przykrywką do zdecydowanie większego powodu… 

Dalej w tekście słyszymy, jak bohater wspomina o planach i marzeniach, jakie mieli. O tym, co by zmienił, co poprawił. Jednak czasu nie cofniesz. Najwidoczniej ta kobieta nie była twoją „metą” a jedynie „przystankiem” i „lekcją”, którą należy odrobić, by móc iść dalej wybraną przez siebie drogą. Bolesne stwierdzenie, ale spójrzmy na wszystkie rozstania pod tym właśnie kątem. Jak wiele to zmienia. Ta jedna perspektywa spojrzenia.

Utwór możesz posłuchać tutaj: Czego chcesz



8. To Nie Koniec

Lubię takie utwory, które ciężko jednoznacznie określić w ramach gatunkowych. Jest tu spory miks różnych stylów, które mieliśmy okazję do tej pory usłyszeć w wykonaniu Sekcji Rapu. Pewną nowością jest tutaj pierwszy wokal, który tym razem dostała Natalia, a AnD przeszedł na drugi. Co jest oczywiście kolejnym urozmaiceniem na płycie. 

Tekst jest niezwykle trafny i bardzo celnie, choć poetycko, opisuje relacje w jakich często się znajdujemy czy to z kimś czy sami ze sobą. Bo ciężko jest pozostać sobą, kiedy dookoła ciebie pełzają ludzie w maskach, bez nadziei, bez marzeń i bez celów. Kiedy patrząc na ciebie – osobę z marzeniami i celami, z nadzieją w sercu – bluźnią i złorzeczą ci prosto w oczy. Z pogardą patrząc i komentując każdy twój krok i ruch. 

Niezwykle trafiony tekst… 

Utwór możesz posłuchać tutaj: To nie koniec 



9. Mój Dom

Powoli zbliżamy się do końca, jednak jeszcze chwil kilka będziemy obcować z Sekcją. 

Choć klimat muzycznie ponownie ciężki do jednoznacznego określenia to tekstowo jest to zdecydowanie balladowo. 

Tekst w dużej mierze tyczy się polityki i geopolityki. Mamy wspomnianą pandemię, którą Putin usunął w cień w zaledwie kilka dni (jeśli nie godzin). Najważniejszym tematem tego utworu jest jednak patriotyzm i miłość do ojczyzny. Bohater chce czuć się wolny w swoim własnym kraju. Mimo, że z każdej strony jest straszony wojną, bombami i jakimiś wirusami. A człowiek chce po prostu być wolny i żyć w zgodzie z własnym sumieniem. Nie interesują go polityczne fronty, kto za kim i dlaczego tak a nie inaczej? 

W tej przygnębiającej otoczce tekst jest niezwykle ważny i warty do przemyślenia przez każdego słuchacza. Przynajmniej moim zdaniem warto te słowa przemyśleć i wziąć do serca choć część z nich… 

Utwór możesz posłuchać tutaj: Mój Dom



10. Kłamcy (+skrzypce)

„wszyscy ludzie to kłamcy(…)” - zgadzam się z tym stwierdzeniem. Rzadko kiedy trafia nam się mówić prawdę. Z drugiej strony, o ironio, prawda ma to do siebie, że w dzisiejszych czasach nikt ci w nią nie uwierzy… dlatego, moim zdaniem, warto mówić prawdę. Warto od czasu do czasu rzucić coś zgodnego z prawdą, by zobaczyć w oczach rozmówcy ten szok i „bluscreen”, kiedy wywala mu korki, gdy słyszy… prawdę! Ludzie już tak przywykli do kłamstwa, że każde słowo zgodne z prawdą może wyrządzić wiele szoku.

Utwór możesz posłuchać tutaj: Kłamcy


Podsumowanie: 

Album 3 od Sekcji Rapu to była niezwykła muzyczna uczta. Miejscami zaskakująca, chwilami zachęcająca do pobujania się, ale w przeważającej większości zmuszająca do przemyśleń nad własnym i nie tylko życiem. 

Różnorodność kompozycji sprawiła, że utwór po utworze nie można być znudzonym. Za każdym razem dzieje się coś innego, coś nowego, coś ciekawego. Jedyne co łączy wszystkie 10 utworów to rap Andrzeja. Pozostałe aspekty są zmienne i intrygujące. 

Podoba mi się połączenie instrumentów, stylów muzycznych, które pozornie nie do końca mogą do siebie pasować, w coś co pasuje do siebie idealnie. A spaja je w jedność rap! 

Moim zdaniem jest to pozycja, po którą warto sięgnąć, jeśli masz ochotę na coś nowego, na coś inaczej. Co pod warstwą skocznej melodii zmusi cię do głębszego zastanowienia się nad otaczającym cię życiem i światem… 

To była przyjemna podróż po albumie trzecim Sekcji Rapu. 

Na dziś to byłoby wszystko, co miałbym do powiedzenia na temat tego albumu. Widzimy się już wkrótce w kolejnych recenzjach. 

Do następnego
Ave.! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zobacz także...

Relacja koncertowa

Żywa Scena Zawiercie: Rock Stage vol.1  B1L & Unde Malum & Element & Synaisthesis & Stupify (24.10.2025)(Zawiercie, Browar n...

A to widziałeś..?