Co prawda na kanale na YouTube już jakiś czas jest film z otwarcia paczki od Gentuzy, ale pomyślałem, że i tutaj coś nie coś napiszę. Tu zdecydowanie lepiej będzie widać, jakie skarby znalazły się w moich łapkach. A i jeden wątek z filmu chciałbym sprostować. Ale pozwólcie, że zacznę od samego początku...
Zapraszam do przeglądu ;)
Słowem wstępu; jakiś czas temu (konkretnie 30 dnia stycznia) na Instagramie moim oczom ukazał się post od Gentuzy, w którym prezentowali dwie płyty i koszulkę. Nie mogłem odmówić sobie tej przyjemności i podpytać, gdzie takie cudeńka można dorwać? Długo nie czekałem na odpowiedź.
Chwilę potem napisał do mnie Marcin z wyjaśnieniem i zapytaniem, czy chcę? Ja bym nie chciał? półka z płytami nie może mieć takiej luki i od razu dogadałem z Marcinem wszelkie formalności.
Kilka dni później dostałem długo wyczekiwanego SMS'a. Po wpisaniu tajnego kodu do metalowej szafy, stojącej na wolnym powietrzu, jej małe i lodowate drzwiczki uchyliły się z przyjemnym zgrzytnięciem. I oto moim oczom ukazał się skarb. Ukryty pod warstwą ochronną w postaci papieru.
Czym prędzej pognałem do swojej jaskini, uważając na innych, którzy czyhali tylko, kiedy się potknę, żeby dorwać w swoje łapska mój skarb. Udało się dotrzeć bez większego uszczerbku na zdrowiu do najgłębiej położonej jamie. Tam nikt mnie nie znajdzie. Tam mój skarb będzie bezpieczny.
Trochę mnie poniosło z tym wstępem, nie sądzisz? Trudno. Jeśli tylko dobrze się czytało to jestem spokojny i...
Przejdź wreszcie do rzeczy... ;)
Zatem, Gentuzia Paczka zawierała w sobie koszulkę, album Universe In Me (ta czarna) oraz składanka kapel z całej Polski - UnTitled - zrzeszenia Underground United. Krążą pogłoski, że utwór Gentuzy jest najlepszą pozycją na całej płycie. Ale nie będę ujmować talentu pozostałym grupą ;) oba krążki są przyjemne dla ucha.
Głębiej, skrywały się jeszcze dwa prezenty-niespodzianki, czyli nalepka - która czeka na swoje miejsce) i Gentuzi otwieracz do piwa z krótką smyczą (które zakosiła mi moja Luba). Całość dopieściły autografy chłopaków, plus dopisek "Dziękuza". Chłopaki, to ja dziękuza za paczuszkę ^_^
O czym chcę jeszcze napomknąć, to to, że o tworzeniu się koszulki usłyszałem od samego Yanusina. Na ostatnim występie trasy Storm of Fate w krakowskim Zaścianku, podczas jednej z rozmów z Marcinem, ten zdradził mi kawałek tajemnicy, że w tajnym Gentuzim Laboratorium trwają prace nad ich koszulką. Od razu powiedziałem, że jak tylko będzie ona gotowa to jeden egzemplarz chcę dla siebie. I oto słowa zmeniły się w rzeczywistość. Oczywiście, mojej Lubej tak się koszulka spodobała, że zakosiła mi tę koszulkę... to ci kradziejka...
Jeszcze chciałbym sprostować jedną gafę, jakiej dopuściłem się na filmie. Otóż ze względu na mój brak informacji (na czas nagrywania) strzeliłem pomyłkę odnośnie krążka UnTitled. Uznałem, że jest to drugi album Gentuzy - co mnie samego zaskoczyło, bo byłem całkowicie przekonany, że wydali tylko jedną płytę (póki co, czekam na więcej). Dopiero po opublikowaniu doinformowałem się, że jest to składanka kilku zespołów (jak pisałem wyżej).
Cóż mogę jeszcze powiedzieć? Polecam z czystym sumieniem ekipę Gentuzy i, jeśli jeszcze nie masz swojej Gentuziej Paczki, to śpiesz się... o ile jeszcze mają... bo, przyznam się szczerze, cena przyjemna a zestaw i jakość genialna!
Na zakończenie, zapraszam Cię do obejrzenia filmiku, na którym otwieram paczkę i zacieszam się jak małe dziecko ^_^ możesz to obejrzeć TUTAJ - a jeśli jeszcze tego nie zrobiłem zostaw po sobie Suba, bo z czasem zaczną się pojawiać ciekawe materiały :)
Zapraszam Cię także do przeczytania relacji z ostatniego koncertu trasy Storm of Fate - TUTAJ - wszystkim nam brakuje koncertów, ale chociaż, póki co, powspominajmy te cudowne chwile...
Dziękuję Ci za uwagę i do zobaczenia następnym razem - na blogu, albo na kanale ;)
Trzymaj się ciepło!
Do zobaczenia!
Cześć!
^_^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz