Mundivore – Stellar Devastation
(3.03.2024)
Mundivore, to zespół, który powstał na fundamentach Forbidden Omen. Po drobnych zmianach personalnych i lekkich zmianach stylistycznych, 3 marca 2024 pojawił się pierwszy singiel zatytułowany Stellar Devastation.
Zerknijmy, jakie zmiany wydarzyły się u chłopaków i jak brzmieniowo zapowiada się ich nowa droga?
Zapraszam
Zmieniło się nie tylko brzmienie i styl zespołu, ale również doszło do drobnych zmian w szeregach kapeli:
Piotr Stachowicz - wokal
Jarosław Kopka - gitara
Oskar Makuch - gitara
Szymon Iwulski - bass
Kacper Krzywdziński - perkusja
Jeśli chodzi o styl i klimat, nie wiele się zmieniło. Dalej mamy do czynienia z Death Metalem, jednak tym razem jest on na o wiele wyższym poziomie, niż za czasów Forbidden Omen. Nie zwlekajmy więc i rzućmy uchem w najnowszy singiel Mundivore…
Zacznijmy od muzyki, która jest genialna. Chłopaki prezentują się odświeżeni z wyraźnym pomysłem. Zbyt wiele nie mam do napisania, z tego powodu, że jest to po prostu bardzo dobrze brzmiąca deathmetalowa sieczka. Pobudzająca i dająca ogromne ilości energii. Przejdźmy zatem do tekstu, bo i tutaj sporo się zmieniło…
Pod nazwą Forbidden Omen mieliśmy tematykę słowiańską, którą jak najbardziej pochwalałem i pochwalać będę. Należy kultywować naszą, własną historię, a nie patrzeć tylko na innych. O tyle tutaj, w Mundivore wylecieliśmy w przestrzeń kosmiczną.
W tekście mamy doczynienia o jakimś ostrzeżeniu z przeszłości, o jakichś ukrytych tajemnicach i przepowiedniach. Wyryte na starym kamieniu na temat jakiegoś nieznanego zniszczenia, czyhającego tuż za rogiem. Mówi też, że: „The universe trembles as worlds collide, Infinite voids where hope has died, Stars collapse and clusters fall(…)” (Wszechświat drży, gdy światy się zderzają, Nieskończone pustki, w których umarła nadzieja, Gwiazdy zapadają się, a gromady upadają). Nadciąga coś tak niebezpiecznego, że cały aż wszechświat się tego obawia. To coś pozostawia za sobą tylko popiół, zgliszcza i ciszę…
Pod koniec tekstu mam wrażenie, że wraz z narratorem przenosimy się z przestrzeni kosmicznej na nasze, ziemskie podwórko, gdzie dostrzec możemy „Desolate realms, where despair was sown, Reduced to nothing but ash and bones(…)” (Opuszczone krainy, gdzie zasiano rozpacz, Zredukowany do niczego poza popiołami i kośćmi).
Zastanawiam się czy może być twórca tak potwornego terroru zarówno gdzieś tam daleko w kosmosie, jak i tu na Ziemi? Nasuwają mi się dwie opcje: albo jest to ogromna, masywna czarna dziura (tylko, że ona pozostawia po sobie tylko pustkę), albo jest to w pewnym sensie człowiek(?) lub, o zgrozo, jeszcze coś bardziej niebezpiecznego i groźnego… Jak uważacie? Dajcie znać w komentarzu na dole, czym to może być dla was? A ja przejdę do podsumowania…
Podsumowanie:
Od samego początku czuć, że klimat kapeli zmienił się o 180stopni. Całokształt brzmi dużo ostrzej i ciężej niż Forbidden Omen. Można odnieść wrażenie, że chłopaki dojrzeli do grania deathmetalowej sieczki. Muzycznie jest rewelacyjnie. W utworze Stellar Devastation dostajemy prawie 3 i pół minuty solidnego wpier…dzielu ^_^ w polskim stylu. Wokalnie też jest sporo zmian. Oczywiście w stronę pozytywną. Czuć rozwój i to w bardzo dobrą stronę.
Ciekawym faktem jest gościnny udział Rafała z Decapitated oraz James’a Stewart’a.
Szczerze polecam fanom ostrego brzmienia, a sam z niecierpliwością czekam na kolejne nowości.
Utwór możecie posłuchać tutaj: Stellar Devastation
Na dziś to byłoby wszystko. Widzimy się już w następnych wpisach!
Do następnego
Ave.!
PS.: Dzięki uprzejmości chłopaków z kapeli poniżej zamieszczam tekst do utworu. Dzięki.!
Warning etched in old stone
In secrets veiled, the future yet unknown
Message from those gone before
Foretelling of danger we can't ignore
The universe trembles as worlds collide
Infinite voids where hope has died
Stars collapse and clusters fall
Stellar devastation, galaxies ablaze
In the grip of terror, all life decays
Only silence remains
Stellar devastation, galaxies ablaze
As planets crumble, where darkness preys
Only silence remains
Whispers of abyss chilling and dread
From cosmic darkness, they are born and spread
Ashes of existence
Where empires fall to the tyrants of the void
Remnants of resistance
All shall be destroyed
Stellar devastation, galaxies ablaze
In the grip of terror, all life decays
Only silence remains
Stellar devastation, galaxies ablaze
As planets crumble, where darkness preys
Only silence remains
Desolate realms, where despair was sown
Reduced to nothing but ash and bones
Behold the end
Formless shadows, devourers of light
Heralds of the endless night
Stellar devastation, galaxies ablaze
In the grip of terror, all life decays
All will fall
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz