sobota, 1 czerwca 2024

Słów kilka o: free air – gravity hoME

free air – gravity hoME 
(22 maja 2024)

Dziś po raz trzeci spotykam się z twórczością grupy free air. Poprzednio miałem przyjemność pisać o albumie The Octaves of Mine oraz o singlu Śladami snu


Tym razem napiszę słów kilka o najnowszym singlu grupy, opublikowanym 22 maja 2024, singlu zatytułowanym gravity hoME. Zajrzyjmy w tekst i na warstwę muzyczną i zobaczmy, co oferują nam chłopaki z free air w najnowszym utworze? 

Zapraszam  


Nim przejdziemy do tekstu, posłuchajmy samej muzyki. Jak brzmi singiel gravity hoME od free air? 

Utwór otwiera delikatna gitara, która jednocześnie ma sobie sporą dozę energii. Do niej, po chwili, dołączają talerze perkusyjne, aż w końcu cała perkusja z basem i drugą gitarą. Po wstępie następuje lekkie wyciszenie i do głosu dochodzi Rafał ze swoim unikatowym wokalem. 
Poza klasycznym klimatem alternatywnego rocka mamy też wstawki zbliżone do muzyki popularnej, gdzie głównym instrumentem jest perkusja, która wybija klasyczne nabicie na cztery oraz bardzo melodyjny wokal – te fragmenty na pewno na długo pozostają w pamięci i jeszcze długo szumią po umyśle. Co jest oczywiście jak najbardziej na plus ale kapeli. 
Nie zabrakło tu też lekkiego growlu, który mimo gardłowego wrzasku jest dość łatwy do zrozumienia. Jednak przeważa tutaj czysty wokal Rafała. Solówka też zasługuje na wzmiankę, ponieważ są na nią nałożone ciekawie brzmiące filtry i swoiste „upiększacze”, przez co gitara brzmi całkiem interesująco. 
Melodia singla jest lekka, zwiewna i taka nieco ulotna. Bardzo szybko wpada w ucho i od pierwszych chwil rozgaszcza się w nim, jak u siebie. Pozostając na długo w formie nucenia. Zanim przejdę do podsumowania, zerknijmy jeszcze na tekst… 


Co do tekstu, to mam wrażenie, że bohater jest taką duszą towarzystwa i typowym imprezowiczem. Lubi się bawić na wszelakich zabawach tanecznych, kiedy nie ma żadnych zmartwień, tylko ten jeden moment – impreza. Coś jednak się dzieje w umyśle bohatera, ponieważ wie on, że nie staje się młodszy (tylko wręcz przeciwnie) i te wszystkie zabawy i imprezy powoli schodzą na dalszy plan. Wtedy pojawia się tytułowa grawitacja, która przyciąga bohatera do domu. Pod koniec utworu słyszymy, że bohater jest już dużo starszym mężczyzną, dla którego imprezy pozostały już przeszłością, a teraźniejszość zajął kochający dom. 
Sądzę, że utwór jest takim przymrużeniem oka na młodość i dorosłość. Kiedy jest czas na zabawę i imprezowanie – baw się i imprezuj bez końca, całym ciałem i całą duszą. Natomiast, kiedy przyjdzie czas dorosnąć i zasiąść w fotelu – usiądź i nie żałuj niczego. W końcu życie jest tylko jedno i szkoda by było, żeby miało się zmarnować… prawda? Ale nie przesadzaj! Można robić wszystko, tylko ze zdrowym rozsądkiem, jako przyjacielem. Wtedy będzie co wspominać ;) 


Utwór możesz posłuchać tutaj: gravity hoME


Podsumowując: 

gravity hoME, to kolejny świetny singiel grupy free air, który jest jednocześnie lekki, zwiewny i bardzo energiczny. Jest to utwór, przy którym ciężko jest siedzieć lub stać bez ruchu. Dźwięki same ciągną na parkiet, do tańca. 
Słuchając nowego singla free air moje ucho doszukuje się w ich dźwiękach wielu inspiracji. Moim zdaniem, choć może ono być błędne, doszukałem się tutaj inspiracji Linkin Park, Limp Bizkit, a nawet kilka razy zaleciało mi Bullet For My Valentine (oczywiście tych nieco wolniejszych numerów). Dajcie znać, czy zgadzacie się z moim uchem i też dostrzegacie tu te albo jeszcze inne inspiracje? 

Jak dla mnie nowy singiel jest genialny w swojej prostocie, jednocześnie ma w sobie to coś. Jeśli jeszcze nie miałeś/-aś okazji posłuchać – zachęcam ;) 

Tym samym, to byłoby wszystko, co mam do powiedzenia na temat nowego singla gravity hoME od free air. Widzimy się już niebawem przy kolejnych recenzjach.

Tymczasem 
do następnego
Ave.! 

P.S.: raz jeszcze, dzięki uprzejmości zespołu niżej możecie zapoznać się z tekstem do utworu… 


 hold my hand, when gravity pulls me back hoME again
... i’ve tried to catch you there calling my name instead -
- instead of hearing what you wanted,
i’ve turned into a wrecking ball.
and finally, I have recognized my fault.

i’d better stay here in pieces,
i'd better show and release it:
memory remains. we can feel it.

now everybody is back - to the party,
jump to the rhythm again - move your body,
dance, pump it up, groove on - shake your body,
bounce, till the party is gone,
- that’s when I’m going home.

gravity! you take it from here.
i lost myself - on a heavenly trip
fuck this! let the music take control
growing louder!

not getting younger,

but it’s gonna take some time for me to learn it,
gravity! is there a chance for me?
or did you completely burn it?
love me harder! love me harder!

drop the bass, night’s almost over,
can’t wait - still ready to go, still ready to go.
no mistakes, you'd better watch out ...
... too late - still ready to go, still ready to go,
ready to flow, ready to blow.

hearts wide open, will you break my fall?

and now I’m older, since I got back it's made me so much stronger.

loving home,

cause I’m loving home, i'd better watch it closer.

gravity hoME!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zobacz także...

Recenzja: Virya – From the Ashes [EP 2024]

Virya – From the Ashes (14.11.2024) From the Ashes to debiutancka , czteroutworowa EP’ka wrocławskiej grupy Virya . EP’ka ujrzała światło dz...

A to widziałeś..?